AKTUALNOŚCI - KMP w Nowym Sączu

Komendant Miejski Policji w Nowym Sączu, mł. insp. dr Krzysztof Dymura spotkał się dzisiaj (5 marca br.) z Przewodniczącą Rady Miasta Nowego Sącza, Iwoną Mularczyk. Podczas rozmowy o bezpieczeństwie Komendant podziękował za zaangażowanie i dobrą współpracę w ubiegłym roku.

Wiele nagannych społecznie zachowań uregulowano w Kodeksie wykroczeń. Część siedemnasta.

Dzięki swojemu niezwykłemu węchowi pomagały funkcjonariuszom w codziennej służbie, z sukcesami tropiąc przestępców i szukając osób zaginionych. Owczarki niemieckie – Halny i Gabono, które służyły w sądeckiej Policji przez 8 lat, przeszły na zasłużoną emeryturę.

Dzisiaj (3 marca br.) Komendant Miejski Policji w Nowym Sączu spotkał się z przedstawicielami jednego z banków, dziękując za wzorową postawę i profesjonalne działanie pracującej tam Pani Małgorzacie. To właśnie jej spostrzegawczość i właściwa reakcja na dostrzeżone zagrożenie pokrzyżowały plany oszustom i uchroniły 75-letniego sądeczanina przed utratą oszczędności.

„Strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli nawet z narażeniem życia” - te słowa roty ślubowania wypowiedział 3 marca br. nowo przyjęty funkcjonariuszy sądeckiej Policji. Ślubowanie przyjął Komendant Miejski Policji w Nowym Sączu, mł. insp. dr Krzysztof Dymura.

Policjanci sądeckiej drogówki zatrzymali mężczyznę, który ulicą Królowej Jadwigi w Nowym Sączu jechał z prędkością 120 km/h. Z uwagi na to, że w pobliżu znajdują się przedszkola, sklepy i przychodnia, a kierowca peugeota swoją brawurową jazdą stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu, funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że mandat w tej sytuacji mógłby być niewystarczający, dlatego sprawę skierowali do sądu.

W lesie na terenie gminy Stary Sącz znaleziono niewybuchy z czasów II wojny światowej. Teren został zabezpieczony przez policjantów, a niebezpieczne „wojenne pamiątki” zostały dziś zneutralizowane przez saperów.

Wiele nagannych społecznie zachowań uregulowano w Kodeksie wykroczeń. Część szesnasta.

Cyberprzestępcy wykorzystują możliwość podszycia się pod telefoniczny numer banku, by podstępnie wyłudzać dane do konta ofiary. Tym razem ich ofiarą padło troje mieszkańców Sądecczyzny, którzy na prośbę fałszywych pracowników banku zainstalowali w swoich komórkach aplikację umożliwiającą zdalny dostęp do telefonu. Ta fatalna w skutkach decyzja kosztowała ich łącznie ponad 55 tys. złotych.