Zbliżeniowo płacił znalezioną kartą i usłyszał zarzut
Sądeccy policjanci przedstawili zarzuty mężczyźnie, który znalazł i przywłaszczył cudzą kartę zbliżeniową, a następnie kilka razy płacił nią za zakupy. Konsekwencje w przypadku zgubienia lub kradzieży karty mogą być dotkliwe, dlatego funkcjonariusze radzą, co zrobić w takiej sytuacji.
Mieszkaniec Nowego Sącza złożył w komendzie zawiadomienie, po tym jak zorientował się, że w rejonie bankomatu zgubił kartę, a z jego konta zniknęły drobne kwoty. Policjanci ustalili wówczas, że jego kartą za swoje zakupy płacił 38-latek, który wcześniej ją znalazł.
Płatność kartą zbliżeniową jest traktowana w polskim prawie jak kradzież z włamaniem (związana z pokonaniem zabezpieczeń, w tym przypadku o charakterze elektronicznym chroniącym środki płatnicze) za co grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności (art. 279 par. 1 kk). Z uwagi jednak na kwotę i kwalifikację tego przestępstwa jako czyn mniejszej wagi (art. 283 kk), 38-letniemu sądeczaninowi grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Aby uniknąć podobnych sytuacji sądeccy policjanci apelują o ostrożność i rozwagę
W przypadku utraty karty z funkcją płatności zbliżeniowych, jak to miało miejsce w tym przypadku, należy jak najszybciej zgłosić ten fakt do swojego banku, który zablokuje możliwość jej użycia. Można ją także zablokować przez aplikację mobilną (jeśli bank oferuje taką usługę) lub zadzwonić na infolinię placówki.
Kartę można także zastrzec dzwoniąc na bezpłatną infolinię Związku Banków Polskich: 828 828 828. Usługa jest bezpłatna, czynna całą dobę, 7 dni w tygodniu. Więcej na stronie: zastrzegam.pl
Gdy okaże się jednak, że przed poinformowaniem banku o zgubieniu karty ktoś dokonał przy jej użyciu transakcji, zgłośmy to na Policję.