Zatrzymany za posiadanie narkotyków okazał się również sprawcą rozboju i kradzieży
Sądeccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który posiadał przy sobie marihuanę. Podczas przeszukania jego mieszkania funkcjonariusze znaleźli telefon komórkowy, który dwa miesiące wcześniej skradziono w wyniku rozboju na sądeczance. Policjanci pracując nad sprawą dodatkowo udowodnili 31-latkowi kilka kradzieży sklepowych. Teraz recydywista poczeka w areszcie na wyrok. Grozi mu surowa kara.
9 listopada br. w trakcie patrolu, na jednej z ulic w centrum Nowego Sącza policjanci zainteresowali się mężczyzną, który widząc funkcjonariuszy, zaczął nerwowo się zachowywać. Podejrzewając, że może posiadać przy sobie zabronione substancje, policjanci postanowili go wylegitymować. Mimo że mężczyzna zaprzeczał, że ma przy sobie narkotyki, w trakcie przeszukania jego odzieży policjanci znaleźli złożoną kartkę papieru, w której znajdowała się marihuana. 31-latek został zatrzymany i przewieziony do sądeckiej komendy. Policjanci przeszukali również mieszkanie sądeczanina, gdzie znaleźli telefon komórkowy, który jak się okazało, pochodził z przestępstwa rozboju na sądeczance, do którego doszło niespełna 2 miesiące wcześniej. Mianowicie, 14 września br. kilkanaście minut przed godziną 21:00, na jednej z ulic w centrum Nowego Sącza nieznany wówczas sprawca popchnął kobietę, przewracając ją, po czym wyrwał jej torebkę, w której m.in. znajdował się ujawniony telefon. Okazało się, że rozboju tego dokonał zatrzymany teraz 31-latek. Dodatkowo policjanci udowodnili mu, że w ciągu ostatniego miesiąca dopuścił się również kilku kradzieży w drogerii na terenie Nowego Sącza. Jego łupem padło 19 sztuk markowych perfum oraz 2 opakowania kawy, o łącznej wartości blisko 4 tysięcy złotych.
31-letni mieszkaniec Nowego Sącza usłyszał teraz zarzuty rozboju, kradzieży oraz posiadania narkotyków. Za popełnione przestępstwa grozi do 12 lat więzienia, ale z uwagi na to, że mężczyzna działał w warunkach recydywy, sąd może orzec wyższy wymiar kary. Jego decyzją jako środek zapobiegawczy wobec podejrzanego zastosowano tymczasowe aresztowanie. Mężczyzna najbliższe dwa miesiące spędzi za kratami w oczekiwaniu na wyrok.